Koronawirus z Wuhanu atakuje Chiny w przeddzień świąt
12 grudnia 2019 w mieście Wuhan zdiagnozowano niezidentyfikowaną wcześniej u ludzi odmianę wirusa powodującego zapalenie płuc. Przypadek został natychmiast zgłoszony do lokalnego biura WHO, które zidentyfikowało patogen 7 stycznia. Pierwsze badania wskazały źródła wirusa na targu owoców morza w Wuhan, który natychmiast został zamknięty. Kilka tygodni po tym, jak rynek w mieście w środkowych Chinach stał się ogniskiem choroby, pojawiło się wiele nowych teorii. Dokładne miejsce i czas zapoczątkowania nowego wirusa jest nadal niepewna. Sama nazwa koronawirusa pochodzi od łacińskiego słowa „corona”, gdyż cząsteczki wirusa mają kształt kuli pokrytej kolcami, co przypomina koronę.
Nieszczęśliwie okres, w którym pojawił się ten wysoce zaraźliwy wirus to czas największej masowej migracji w Państwie Środka z okazji obchodów chińskiego nowego roku (24-25.01.2020). Powroty do rodzinnych domów oraz liczne podróże tylko przyspieszyły wybuch epidemii. W celu powstrzymania rozprzestrzeniania się zarazy najpierw ograniczono transport publiczny, a 23 stycznia władze postanowiły poddać kwarantannie Wuhan wraz z okolicznymi miejscowościami w prowincji Hubei. W celu odizolowania wszystkich przypadków w ciągu 10 dni od wybuchu epidemii wybudowano 2 szpitale na ponad 1000 łóżek każdy. Mimo to jeszcze przed zamknięciem bram miasta z Wuhan wyjechało około 5 milionów ludzi potencjalnie będących nosicielami wirusa. Wiele krajów, w tym także Polska podjęły się ewakuacji swoich obywateli z rejonu kwarantanny, jednak nie udało się sprowadzić do domu wszystkich. Jak donosi ambasada USA, 6 lutego odnotowano śmierć 60‑letniego Amerykanina w odizolowanym mieście.
Z powodu rozprzestrzeniania się choroby rząd chiński przedłużył ustawowo wolne dni z 31 stycznia do 10 lutego, a następnie powrót do pracy przesunięto jeszcze o tydzień do 17. Także szkoły i uczelnie wydłużyły ferie zimowe i poinformowały o prowadzeniu zajęć online do czasu ustabilizowania się sytuacji. Sytuacja w Chinach jest bardzo nietypowa i już zaczyna odbijać swoje piętno na gospodarce światowej. Z powodu utrudnionych powrotów do pracy wiele fabryk, szczególnie w okolicach Wuhanu wstrzymało pracę, co skutkuje w opóźnieniach dostaw. Według Bloomberga tylko w samej aglomeracji Wuhan jest ponad 500 fabryk oraz biur spółek notowanych na giełdach na całym świecie. Wszystkie one są nieczynne do odwołania. Szacuje się, że problemy produkcyjne wpłyną między innymi na takie marki jak Apple czy Huawei.
W Polsce o opóźnieniach w dostawach informowała spółka LPP – właściciel m.in. marki Reserved. Także z powodu tymczasowego zatrzymania produkcji zmniejszył się popyt na ropę naftową oraz miedź, przez co można zaobserwować znaczny spadek ich cen. Z kolei w przemyśle medycznym tendencje są wręcz odwrotne. Z powodu nagłego wzrostu zapotrzebowania na maseczki, rękawice, gogle i stroje ochronne fabryki nie nadążają z produkcją, a ceny skoczyły w górę. Z tego względu akcje jednej z Polskich firm, Mercator Medical, produkującej materiały medyczne jednorazowego użytku, wzrosły o 100% w ciągu jednego tygodnia.
Badania nad wirusem wskazują, że nowy koronawirus, podobnie jak SARS z 2002-03 roku, pochodzi od nietoperzy. Później pojawiły się także teorie, że źródłem mogły być węże. Niezależnie od pochodzenia naukowcy podkreślają, że wirus ten wykazuje bardzo wysoki wskaźnik zaraźliwości wśród ludzi, a także ma zdolność do mutacji. Ułatwieniem dla rozprzestrzeniania się choroby jest także fakt, że choroba, w odróżnieniu od wirusa SARS czy Eboli, potrafi nie wykazywać objawów przez pierwsze 14 dni, co utrudnia diagnozę i odizolowanie nosicieli w początkowym stadium. Z tego powodu 30 stycznia Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła wybuch epidemii koronawirusa jako stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. W konsekwencji od 30 stycznia wiele linii lotniczych, np. American Airlines, Lufthansa, czy Finnair zawiesiło swoje połączenia z Chinami. Również PLL LOT ogłosił odwołanie lotów do Pekinu do 29 lutego, co poskutkowało także zawieszeniem dostarczania przesyłek do Chin przez Pocztę Polską.
Pomimo podejmowanych działań nowy koronawirus spowodował już więcej zgonów niż SARS (ponad 700) i na dzień 10 lutego wynosił 909 przy liczbie zarażeń przekraczającej 40 tys. na całym świecie. Naukowcy wciąż pracują nad szczepionką i lekami, a coraz więcej osób publicznych i organizacji wspiera ich swoimi datkami. WHO ogłosiła, że zabiega o 675 mln dol. dotacji na walkę z wirusem. Ta kwota sfinansować ma trzy miesiące działań, a zdecydowana większość z tych pieniędzy ma trafić do krajów, które są szczególnie zagrożone epidemią. WHO oszacowała, że na własne działania potrzebuje 60 mln dol. W dniach 11-12 lutego Światowa Organizacja Zdrowia zorganizuje globalne forum badań i innowacji w celu określenia priorytetów badawczych i koordynacji międzynarodowych wysiłków na rzecz opracowania szczepionek i leków, które mogłyby być stosowane, aby zapobiegać i leczyć wirusa.
(źródło zdjęcia: http://www.chinadaily.com.cn/a/202001/22/WS5e27bee7a310128217272c4e_4.html)